Jak budować kalendarz biegowy?

fot. Jacek Deneka

Realistyczny cel

Znasz zasadę SMART? To koncepcja tworzenia celów, zwiększająca szansę na ich realizację. Jedną ze składowych tego podejścia jest założenie, że cel powinien być realistyczny, czyli możliwy do osiągnięcia. Ma to również zastosowanie przy układaniu kalendarza biegowego. Jeśli jesteś początkującym biegaczem i jesienią zaczynasz dopiero biegać, to zapisanie się wiosną na bieg ultramaratoński nie będzie racjonalne. Być może nawet ukończysz ten bieg, ale istnieje bardzo duże ryzyko, że straty będą większe niż zyski. Możesz doznać kontuzji przeciążeniowej lub mieć na tyle złe wspomnienia z tego startu, że zrazisz się do biegania. Zacznij od krótszych dystansów, zbuduj wytrzymałość i dopiero wtedy zapisz się na dłuższy bieg. O ile na takich biegach Ci zależy. Co prawda jednym z elementów zasady SMART jest również to, że cel powinien być ambitny, ale pamiętaj, że realistyczny i racjonalny cel nie wyklucza tego, że jest on również ambitny. Chodzi tu o Twoje zdrowie.

SPRAWDŹ OFERTĘ ON RUNNING

Cel główny i cele pośrednie

Nawet jeśli marzysz o udziale w jednym konkretnym biegu i jest on dla Ciebie najważniejszym celem sezonu, to wyznacz także cele pośrednie. Dla przykładu, jeśli głównym startem ma być udział w maratonie, to – odpowiednio wcześniej – zaplanuj start na krótszych dystansach, np. w biegu na 10 kilometrów czy w półmaratonie. Dotyczy to zarówno startów w biegach ulicznych, jak i górskich. Starty kontrolne:

mogą być dobrym sprawdzianem formy i pomogą Ci określić prognozowane tempo biegu, szczególnie w biegu ulicznym, który jest dużo bardziej wymierny niż bieg górski;
to świetna okazja do przetestowania odżywiania na trasie i sprzętu, szczególnie podczas biegów górskich;
pozwolą Ci oswoić się z przedstartowym stresem, nauczyć się go opanowywać, tak by Cię mobilizował, a nie paraliżował;
starty na krótszych dystansach niż bieg docelowy, to również okazja do zaryzykowania. Na dystansie maratońskim nie możesz zacząć za szybko, bo jeśli w połowie dystansu opadniesz z sił, to dotarcie do mety może kosztować Cię dużo czasu i energii. Natomiast na dystansie np. 10 km możesz trochę bardziej zaryzykować, oczywiście w granicach rozsądku.

Nie zapomnij, po co to robisz

Pamiętaj, że bieganie powinno sprawiać Ci przede wszystkim radość, a trenowanie biegania nie musi wiązać się z koniecznością brania udziału w zawodach. Jeśli nie czujesz takiej potrzeby, nie sprawia Ci to radości, to nic na siłę. Są jednak osoby, które potrzebują wyznaczyć sobie sprecyzowany cel w postaci konkretnego startu, ponieważ to motywuje ich do wyjścia na trening. Tym bardziej motywacja wzrasta, jeśli jest to cel bardzo atrakcyjny. Udział w zawodach można np. połączyć ze spotkaniem ze znajomymi albo z wyjazdem do miejsca, które marzysz zwiedzić. Bieganie to nie tylko cyferki, ale także – a może przede wszystkim – pasja i źródło satysfakcji. Warto o tym pamiętać, planując kalendarz biegowy.

fot. Jacek Deneka

Poproś o radę

Pamiętaj, że każdy popełnia błędy. Nawet doświadczeni biegacze z długoletnim stażem. Najważniejsze to wyciągać wnioski. Na koniec sezonu zastanów się, czy nie odczuwasz zmęczenia ilością startów, czy ukończone zawody przyniosły Ci satysfakcję. Podsumowując miniony sezon i ustalając kalendarz biegowy na przyszły rok, warto skonsultować swoje plany z trenerem biegania. Obiektywna analiza i świeże spojrzenie doświadczonej osoby może przynieść wiele dobrego i udoskonalić Twój kalendarz startów tak, by zmaksymalizować szanse na udany i satysfakcjonujący sezon biegowy.

fot. Bikelife